Majorka leży na hiszpańskich Balearach i jest dla Polaków dość egzotyczną wyspą. Już sam śródziemnomorski klimat, tak odmienny od naszego przywidzi na myśl tropiki. I właśnie jedną z takich tropikalnych atrakcji Majorki jest farma strusi Artestruz.
Odwiedziny na farmie są idealną alternatywą na niepogodę, która przecież może się zdarzyć w czasie urlopu. Dorośli płacą za wstęp 5 euro za osobę, a dzieci od 3 do 12 lat dwa euro. Dodatkowo, jeśli wizyta nam się spodoba, możemy zafundować strusiom miskę z jedzeniem albo naszym pociechom spotkanie oko w oko z młodymi strusiami.
O ile większość ludzi na Majorce posługuje się językiem hiszpańskim, to w Artestruz przewodnicy świetnie porozumiewają się po angielsku. Zwiedzanie nie jest nudne, a informacje o ptakach okraszone są anegdotami i ciekawostkami.
Farma jest częściowo interaktywna – można nakarmić zwierzęta, ale oczywiście specjalną karmą, czy dać się ugryźć. Dla bezpieczeństwa zwiedzający dostają specjalne rękawice. Kolejną atrakcją, szczególnie dla najmłodszych, jest wybieg z młodymi, z którymi można się pobawić.
Jak zwykle w takich miejscach znajduje się sklepik z pamiątkami – zarówno wyrobami ze skór, piór czy jaj jak i zwykłymi gadżetami. Dla przykładu w ofercie znajdziemy buty ze skóry, lampy z jaj, ale także jaja i mięso do zjedzenia.
Farma Artestruz jest wartym odwiedzenia miejscem, gdzie możemy poczuć się prawie jak w Afryce. Śmiało można polecić to miejsce do odwiedzenia.
