„Ponglish”

0
986

Coraz więcej Polaków wyjeżdża za granicę do Anglii bądź Irlandii za pracą. W ten sposób zarabiają więcej i czasem łatwiej, ale przede wszystkim pracę znajdują. Niestety ich angielski jest często bardzo ubogi, a jego nauka odbywała się z efektami, jakie uzyskamy po wsadzeniu tekstu w Google Tłumacz i nie obrobimy ani jednego zdania. W ten sposób angielski traci swój urok i często jest niezrozumiały dla obcokrajowców, a Polak ośmiesza się nawet o tym nie wiedząc.  Przykładowo Polak mówi do anglika: „I tower you”, co miałoby znaczyć „I believe you”, ale że po polsku wierzę przypomina fonetycznie biernik rzeczownika wieża, to Polak pomyślał, że pewnie to to samo. Innymi przykładem z którego angielski może się uśmiać jest wyrażenie zamek błyskawiczny. Otóż mnóstwo ludzi tłumaczy to jako „instant castle”. I wszytsko byłoby w porządku, gdyby „instant” nie odnosiło się bardziej do zupek chińskich, a „castle” nie był zamkiem dla króla, zaś zamkiem błyskawicznym byłby „zip”. Inny Polak znowu zamiast „Another glass of wine, please.” stwierdził przy barze, iż chce „Another glass of guilt”. Wydawałoby się, że wina to przewinienie, ale okazuje się, że może stać się też winem, czyli alkoholem. No cóż, to fakt, że niektórzy uzależniają się od poczucia winy, ale żeby aż tak.

http://www.ecu-marketing.pl/