Każdy wielbiciel gotowania posiada co najmniej kilka książek poświęconych kuchennej tematyce. Ja śledzę z uwagą kulinarną literaturę na rynku, dzięki temu moja prywatna kolekcja zawiera wiele interesujących pozycji. Niedawno wzbogaciła się o kolejną nowość, o której zaraz Wam opowiem.
Dlaczego zdecydowałam się sięgnąć po książkę Anny Starmach „Pyszne 25. Nowa porcja przepisów”?
Anna Starmach doskonale możecie kojarzyć z telewizyjnych programów kulinarnych. Ostatnio zadebiutowała jako pisarka. Jej książka „Pyszne 25”. Czekałam z ogromnym zniecierpliwieniem na tą pozycję, ponieważ jestem fanką przepisów pani Ani. Gdy tylko pojawiła się na rynku, od razu udałam się do księgarni. Gdy do sprzedaży trafiła „Pyszne 25. Nowa porcja przepisów”, również podbiła moje serce. I wam, drodzy czytelnicy, również polecam tę kulinarną perełkę!
Anna Starmach, kim jest autorka tej książki?
Anna Starmach zasiada w jury polskiej edycji programu „MasterChef” – niezwykle popularnego show kulinarnego. Studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim, ma dyplom z historii sztuki. Jest również absolwentką prestiżowej akademii kulinarnej Le Cordon Bleu w Paryżu. Jej kulinarny dorobek zawiera również staże w renomowanych europejskich restauracjach, np. frencuskiej Lameloise, która jest zdobywcą aż 3 gwiazdek Michelin. W 2010 roku Starmach została laureatką show „Gotuj o wszystko”. Teraz na liście jej dorobku znajdują się również poczytne książki o tematyce kulinarnej.
Co znajdziemy w „Pyszne 25. Nowa porcja przepisów” ?
Na początku wyjaśnijmy, jakie znaczenie ma liczba 25 w tytule książki. Jest to maksymalna kwota, jaką przeznaczymy na przygotowanie potraw, ale również czas ich przygotowania!
Co prawda, na to ostatnie musimy wziąć poprawkę własnego kulinarnego doświadczenia To, ile czasu potrzebujemy na przygotowanie potrawy to kwestia indywidualna. W kuchni pracujemy zazwyczaj każdy we własnym tempie.
Wśród zebranych przez Annę Starmach przepisów z pewnością znajdziecie wiele znanych pozycji. Pasta jajeczna z tuńczykiem, leniwe kluski, faszerowana papryka, to brzmi znajomo prawda? Autorka przedstawia jednak świeże podejście do klasyki w kuchni. Bo jak to mówią, „diabeł tkwi w szczegółach”. Proponowane przez Annę przepisy nie są jednak skomplikowane, z książki łatwo skorzysta każdy kulinarny laik. „Pyszne 25. Nowa porcja przepisów” powinno znaleźć się również na półce ludzi zabieganych, ale pragnących jeść smacznie i zdrowo. Żadne jedzenie nie smakuje tak dobrze, jak domowe.
„Pyszne 25. Nowa porcja przepisów” zawiera 70 potraw, podzielonych na dwa rodzaje: pozycje „na słodko” – 30 przepisów i „na słono” – 40 przepisów. Dania mieszczą się w zeszycie o poręcznym formacie, opatrzoną pobudzającymi wyobraźnię i ślinianki fotografiami. W książce znajdziemy również kuchenny niezbędnik, zawierający praktyczny poradnik, który podpowie, jak szybko obrać ze skórek pomidory, przygotować kolorowe kostki lodu lub jak ususzyć grzyby.
A jaka jest moja opinia na temat książki „Pyszne 25. Nowa porcja przepisów” autorstwa Anny Starmach?
Przede wszystkim, od otwarcia książki mamy wrażenie, że została napisana przez prawdziwą pasjonatkę gotowania. Czytelnik otrzymuje przystępnie podane przepisy, które łatwo testować z domowym zaciszu. Z książki dowiemy się również, jak możemy podnieść nasze kulinarne umiejętności, wznosząc domową kuchnię na poziom wykwintnej restauracji. Po raz kolejny Anna udowadnia, że siła tkwi w prostocie. Aby jeść smacznie i zdrowo, nie potrzebujemy wydawać setek złotych ani walczyć ze skomplikowanymi przepisami. Anna Starmach nieustannie zaskakuje. Widać, że w przygotowanie książki autorka włożyła naprawdę sporo serca, trudu i pracy. Pozycja jest dopracowana do ostatniego szczegółu, a przepisy tak skomponowane, że nie musimy obawiać się nudy w kuchni.
Czy warto zakupić „Pyszne 25. Nowa porcja przepisów”?
„Pyszne 25. Nowa porcja przepisów” to niesamowita kopalnia zdrowych i smacznych przepisów. Książka inspiruje i zachęca do gotowania nawet kuchennego laika. Dzięki temu utwierdzi nas w przekonaniu, że gotowanie jest czynnością, której warto poświęcić więcej czasu.
Osobiście bardzo cenię panią Annę. Nie tylko posiada ogromną wiedzę, jest kreatywna, ale też doskonale odgaduje gusta kulinarne Polaków. Jestem przekonana, że warto mieć pod ręką tę nietuzinkową pozycję. Na 100% każdy znajdzie w niej interesujące przepisy, które odmienią jego kuchnię. Serdecznie polecam!